Piszą o nas: Gazeta Myślenicka – „Rajdowe emocje w kadrze”

logo_GM_jpg
5 maja 2016

02Wystawa fotografii Rafała Orskiego w galerii mgFoto pt. „Etapy” to uczta nie tylko dla miłośników fotografii, ale i sportów samochodowych. Jej tematem są dwa rajdy samochodowe, które odbyły się w 2014 i 2015 w Mikołajkach

Galeria fotograficzna w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Myśleniach ma swoje stałe grono bywalców na wernisażach. W przypadku fotografii Rafała Orskiego zostało ono wzbogacone o pasjonatów samochodów, w tym prezesa Motosportu Myślenice Władysława Hodurka i honorowego prezesa Stanisława Skałkę. W podwójnej roli dziennikarza i pasjonata sportu przybył Maciej Hołuj. Uczestników wernisażu powitała dyrektor biblioteki Teresa Nalepa, natomiast sylwetkę autora przedstawił Stanisław Jawor z mgFoto. O samych fotografiach – jak zwykle niebanalnie i interesująco – mówił kurator wystawy Jerzy Fedirko.

Zdjęcia na wystawę wybrane zostały spośród ponad 400 prac o tematyce rajdowej. Te wybrane podzielone zostały na grupy ukazujące poszczególne etapy i13128703_1181068808579766_527084395_o okoliczności rajdu samochodowego. Eksponowane są w dwóch formach –14 zawieszonych dużych fotografii – po jednej dla każdego etapu oraz ułożone pod nimi na stołach małe odbitki o tej samej tematyce (126 obrazów).

Łącznie na wystawie można oglądać 140 fotografii. Widzimy na nich np. prace serwisowe w warsztacie, kibiców obserwujących rajd, samochody w pędzie, czasami przeskakujące w powietrzu nierówność terenu, a także zawodników – ich emocje, przeżycia malujące się na ich twarzach. Ten „etap” wprowadza duże zdjęcie zamyślonego Roberta Kubicy. Wśród fotografii samochodów znalazła się też wielokrotnie wyróżniana – ukazująca pędzący samochód z czerwonymi makami na pierwszym planie. „Tylko pęd i kurz, a maki nadal stoją i kwitną” – komentował Jerzy Fedirko.

Mówiąc o tych fotografiach zwrócił uwagę również i na to, jak trudno jest wykonać dobrą fotografię sportową, zwłaszcza gdy nie używa się programów komputerowych do jej „udoskonalania”. Rafał Orski – jak sam przyznaje – korzysta z nich czasami, jedynie do minimalnego poprawienia kadrowania.

04Autor wspomniał też o sytuacjach bardzo trudnych w jego fotograficznej przygodzie z rajdami. Najbardziej zapał mu w pamięć rok 1979 i bardzo niepomyślny Rajd Krokusów, w którym 27 kwietnia na nocnym oesie Rąbkowa – Znamirowice zginął wielki talent polskiego sportu motorowego Jerzy Lansberg i pilot Janusz Szajng. Auto stanęło w płomieniach, ratowali natychmiast nadjeżdżające zespoły: Błażej Krupa z Piotrem Mystkowskim, Maciej Stawowiak z Jackiem Różańskim – lekarzem. Niestety, nie udało się ocalić ani pilota, który zmarł na miejscu, ani kierowcy, który umarł w szpitalu. Rafał Orski wspominał ten dramatyczny moment, mówiąc, że nie był wówczas w stanie fotografować, chociaż zdarzało mu się innym razem robić zdjęcia z odległości 1.5 m od pędzącego samochodu.

Mówił również o swoich fotografiach z podróży po egzotycznych dla nas częściach świata. Zawsze stara się wtedy znaleźć coś nowego, co jeszcze nie zostało obfotografowane, lub znaleźć własny wyraz dla tematu, który go zainteresował.

Wystawę zdjęć Rafała Orskiego w galerii MgFoto oglądać można  w godzinach pracy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Myślenicach.

Ryszard Sobkowicz

Rafał Orski – krakowianin z urodzenia i wychowania. Tutaj zdobył też wykształcenie łącznie z wyższym humanistycznym na UJ. Później studiował komunikację społeczną na Wojskowej Akademii Technicznej.  Kolejny etap jego życia to 20 lat podróży po świecie. „Za podróż oddam ostatnie portki” – mówi. Był w Anglii, Australii, Japonii, Chinach, Indiach, Rosji, północnej Afryce i wielu innych miejscach świata. Obecnie mieszka w Zagłębiu. Zawodowo związany jest z przemysłem spożywczym i budowaniem od podstaw działów sprzedaży w dużych firmach.
Jego pasją życiową jest film i w konsekwencji fotografia. Przez jakiś czas pracował w studio filmowym. Tematem jego pac fotograficznych jest człowiek i jego kultura – przede wszystkim jako dokument, reportaż. Stąd fotografia podróżnicza, a także bardzo wymagająca (również pod względem technicznym) fotografia sportowa. Nie uznaje przetwarzania zdjęć, retuszów. Zdjęcie ma być  dokładnie takie, jak zostało zrobione. O jakości fotografii ma decydować warsztat odpowiednio dobrany do jej tematu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *