Fotografia rajdowa

Ireneusz Fornalik

Jeśli chcemy wykonać dobre zdjęcie rajdowe powinniśmy przestrzegać kilku zasad pozwalających wykonać taką fotografię.

Są dwie techniki fotografowania.
Pierwsza z nich, najprostsza to zamrożenie fotografowanego samochodu na zdjęciu.
Drugim ze sposobów jest robienie zdjęć w taki sposób, aby samochód był ostry, a tło rozmyte.

 

 

Zdjęcie:
Rajd Barum Rally Zlin 23.08.2008 Żlin Czechy. Rajd zaliczany  do Mistrzostw Europy i cyklu IRC

Aparat: canon 350d + sigma 70-300 4-5,6
1/160s
f9
ogniskowa 90
iso 100

Pierwszy sposób wykonać jest to dość łatwo poprzez ustawienie w aparacie możliwie krótkiego czasu naświetlania (1/320s lub jeszcze krótszy). Wtedy w zasadzie jeśli samochód nie będzie się poruszał bardzo szybko po odcinku będziemy w stanie zrobić nieporuszone zdjęcie pod warunkiem, że odpowiednio złapiemy na nim ostrość. Jeżeli aparat posiada możliwość śledzenia obiektu (AF Servo) to ustawiamy tą funkcję i wtedy podążając aparatem za poruszającym się pojazdem utrzymujemy go cały czas w kadrze. W interesującym nas momencie wciskamy spust i gotowe J.

Oczywiście możemy korzystać z trybu zdjęć seryjnych i wtedy łatwiej będzie nam uchwycić ciekawy moment, gdyż nasz czas reakcji nie jest nieskończenie krótki, opóźnienie migawki również występuje, więc robiąc w czasie jednego przejazdu kilka lub nawet kilkanaście zdjęć często uda się nam wybrać najlepsze, które trudno byłoby wykonać pojedynczym pstryknięciem. Ważnym parametrem jest więc ilość zdjęć na sekundę, które może wykonać nasz aparat. Przy nowych konstrukcjach wartość ta dochodzi do 10 kl/sek ,a czasem nawet więcej.

Drugim ze sposobów jest robienie zdjęć w taki sposób, aby samochód był ostry, a tło rozmyte. W tym celu musimy wydłużyć czas ekspozycji. Przy czasie rzędu 1/200s będzie ono już widoczne, a im czas będzie dłuższy, tym rozmycie będzie większe. Nie musimy się tutaj przejmować głębią ostrości, gdyż tło będzie przecież rozmyte J. Najłatwiej wykonać takie zdjęcie na prostej gdy samochód nas mija i robimy zdjęcie od boku lub gdy stoimy na zakręcie na jego wewnętrznej stronie. Musimy wtedy podobnie jak w przypadku pierwszym podążać za samochodem, czyli utrzymywać go cały czas w polu widzenia aparatu.  Dużo trudniejsze jest wykonanie takiego zdjęcia gdy samochód się do nas zbliża lub od nas oddala, gdyż zmienia się jego wielkość w kadrze, więc musimy w czasie robienia zdjęcia dodatkowo kręcić zoomem, aby możliwie jak najbardziej zniwelować tę zmianę . Najczęściej ustawiamy się tak, aby samochód mieć możliwie dobrze doświetlony przez słońce, czyli po prostu powinniśmy mieć je za plecami.

Oczywiście musimy pamiętać o tym, że kierowca zawsze może popełnić błąd, więc szukając jak najlepszego miejsca do zdjęcia musimy zachować zdrowy rozsądek i przestrzegać zasad bezpieczeństwa.

Może teraz troszkę o sprzęcie. W fotografii rajdowej najczęściej stosuje się obiektywy o ogniskowych od ok. 18mm do ok. 300mm. Oczywiście czasami stosowane są dłuższe i krótsze, ale mając wśród swych szkieł takie pokrycie ogniskowych w większości przypadków jesteśmy w stanie sobie poradzić. Potrzebny nam będzie bardzo sprawny autofocus, czyli im szybszy tym lepszy. Do aparatów Canon najlepsze będą obiektywy z serii L, ale niestety sporo one kosztują, więc musimy sobie radzić szkłami innych firm i nienajgorzej wypadają tutaj wyższe modele Sigmy, które występują z mocowaniami do różnych aparatów. Oczywiście możemy korzystać z filtrów i bardzo ładnie na jakość zdjęcia wpływa filtr polaryzacyjny, który niweluje nam odblaski powstałe przy odbiciu światła od różnych przedmiotów. Do używania takich filtrów nadają się tylko szkła, które mają ostrzenie wewnętrzne, czyli nie kręcą przednią soczewką, jak to się zdarza w tańszych obiektywach. O aparatach celowo nie mówię, gdyż pierwszorzędne znaczenie ma użyty obiektyw, ale warto poszukać body klasy Canona 40D, które posiada bardzo szybką migawkę i pozwala wykonać większą ilość zdjęć w czasie jednego przejazdu.

Dlaczego piszę tutaj tylko o lustrzankach cyfrowych? Otóż dlatego, że dają one potężne możliwości doboru parametrów. Oczywiście, że można wykonać dobre rajdowe zdjęcie używając manualnego aparatu na kliszę (np. Zenit, Praktica), ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że musimy ustawiać ostrość na punkt i czekać, aż samochód się tam pojawi, co czasem bywa irytujące, bo wystarczy, ze kilka metrów wcześniej lub później będzie się coś działo i nie będziemy w stanie wykonać takiej fotografii.

Podsumowując… Fotografia rajdowa czy w ogóle sportowa, bo powyższe informacje dotyczą nie tylko rajdów, to nie tylko zawodnicy, samochody, serwisy, odcinki specjalne i polowanie na poślizgi czy skoki, ale też cała otoczka, która niejednokrotnie jest ciekawsza od samych zawodów i wprawne oko na pewno to dostrzeże. Kibice, hostessy, transparenty czy czasami reklamy idealnie pasujące do tego sportu (np. reklama skupu złomu na zakręcie, gdzie ktoś wypadł – autentyk z Rajdu Krakowskiego). Warto się więc trochę pomiędzy przejazdami porozglądać, gdyż ciekawe tematy same się znajdą.

IRENEUSZ FORNALIK

Artykuł opublikowany w miesięczniku SEDNO

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *