Pejzaż

   Wystarczy jakaś nierówność terenu, parę chmurek na niebie, zachodzące słońce. Wystarczy nacisnąć spust migawki i mamy ładny widoczek. Ale to tylko ładny widoczek. Jeden z wielu tysięcy prezentowanych na internetowych serwisach fotograficznych. Wbrew pozorom to niełatwy temat.

 

 

 

Dane zdjęcia:

Widok, który zwrócił naszą uwagę, który nas zauroczył, nie zawsze „zauroczy” zimną i nasączoną elektronami matrycę aparatu fotograficznego, czy też światłoczułe drobinki kliszy.

Do pełni szczęścia w osiągnięciu efektu wizualnego, który wygenerował się w naszym oku, a właściwie w mózgu trzeba dołożyć kilka istotnych elementów.

Do pejzażu trzeba „dołożyć duszę”. Trzeba z widokiem się oswoić, trzeba go dokładnie pooglądać. Należy go w jakiś sposób pokochać i wybrać z niego to, co jest najistotniejsze. I to trzeba wiedzieć, zanim uwolni się migawkę. Należy wybrać główny motyw pejzażu. Czy to samotne rachityczne drzewko na tle pofałdowanych wydm, czy też kaskadowo układające się pasma górskie.

Zdarza się, że natura do istniejącego, nawet pospolitego widoczku dołoży dodatkową scenografię. Strzępy mgieł, malownicze lub ponure chmury, czy też dzikie, roztańczone refleksy słoneczne w wodzie. Ale w tym przypadku trzeba być w odpowiednim miejsc i w odpowiednim czasie.

Nie sposób pominąć innych elementów stosowanych w fotografii pejzażowej, choć z „duszą” niewiele mają wspólnego. To optyczne filtry fotograficzne. Bardzo pomocne są filtry polaryzacyjne, filtry połówkowe szare lub barwione, filtry efektowe. Nie sposób przedstawić pokrótce ich działanie, ale pomagają uzyskać dodatkowe efekty wizualne. W dobie komputeryzacji również filtry programowe spełniają podobną rolę. Dodać należy, że programy pomagają uzyskać dodatkowe efekty wizualne. Zdaję sobie sprawę, że dotykam kontrowersyjnego tematu, gdzie kończy się fotografia, a zaczyna grafika. Ale już w czasach raczkującej fotografii bo pod koniec XIX wieku na bazie zdjęcia fotografowie wpływali na estetykę zdjęcia poprzez ingerencję na odbitkę, tworząc w ten sposób własną wizję artystyczną zbliżoną często charakterem do grafiki, rysunku, czy malarstwa. Do dziś zdjęcia te określone w nurcie fotografii jako PIKTORIALIZM, zachwycają i zaliczane są dziedziny sztuki fotograficznej.

Artyści fotograficy z tamtej epoki stosowali metody ówcześnie im dostępne, więc nie widzę żadnych przeszkód w tym, aby obecnie stosować dostępne nam cuda techniki. Jeśli uda się nam wykonać pracę, w którą przy pomocy techniki włożymy nieco naszej wrażliwości, zachwyci, to możemy poczuć się artystami.

MIECZYSŁAW NOWAK

Artykuł opublikowany w miesięczniku SEDNO

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *